Zobaczcie na jego oczy. Gość jest niespełna rozumu. Oszalał.

O, kolego! Tak Nie będziemy rozmawiać!

Czy niełatwiej byłoby po prostu powiedzieć, że wyróżnienia dla każdej walki? Na pewno dużo szybciej. ;)

Wiecie co zrobi? Zgładzi Mery Su jako stanowiącą zagrożenie dla ich świata XD

Widocznie już nikt więcej nie wkurzał Bojacka.

Czy ja dobrze widzę? Na spoilerkadrze I'K'L ma Rinneganna!?

Tribun Erset
>,,Co za brak manier'' - Powiedział koleś, który wbił na imprezę nieproszony, udając samolot zmasakrował tutejszych masowych ludobójców, a jego rodzinka od pokoleń preferuje ustrój totalitarny w większej części wszechświata. :D

Na imprezę u siebie chyba nie musiał być zaproszony? :D

Niby takie mądre i wykształcone te kaczki, a nie wiedzą, że istnieją zwierzęta, które nie wykluwają się z jaj? Podejrzane ;)

Derasu
To proste. Vegeta był przekonany, że Goku się już nie zasłoni i to miał być cios kończący

Swistak-z_Krakowa

Jak to znowu? Kiedy Goku wygrał z Vegetą w trakcie trwania DBZ? Z tego co pamiętam to dwa razy Vegeta był górą. Za pierwszym razem wytarł nim podłogę, a za drugim wygrał za pomocą fortelu i sam poszedł się wysadzić.

Strona
Widać, że panowie już improwizują resztkami sił. Vegeta chciał znokautować Goku, a ten instynktownie zbił jego rękę łokciem prawdopodobnie łamiąc mu przy tym nadgarstek. Obaj są wycieńczeni i poturbowani, ale żaden nie odpuszcza. Każdy chce wygrać tę rywalizację za wszelką cenę (aczkolwiek uczciwie). Jestem niezmiernie ciekawy jak to się skończy. Osobiście liczę, że Goku w końcu pokona Vegetę choć nie bez trudu.

Goku się podda. Uzna wyższość Vegety i tak się to wszystko skończy. :)

EDIT:
Vegetto coraz bardziej zirytowany tym, że może i jest mocny, ale nie taki wyjątkowy jak mu się wydawało. Wpierw BUU i jego magia, a teraz się okazuje, że Ci dwaj też potrafią "manipulować KI" i wejść w tryb "Mystic" (czego akurat on nie potrafi).

Z najwyższym wysiłkiem, ale dał radę. Ciekawe, który z nich padnie pierwszy? Obaj są na ostatkach sił.

Dworak
Vegeta odbił pocisk i on wybuchł za jego plecami. Był po prostu bardzo szybki :)

To jest proste. Goku zna Vegetę i jego najpotężniejszą technikę czyli Ostateczne Światło (grubo, nie?) i musiał wymyślić coś do skontrowania tego ataku. No i tak myślał i wymyślił w sumie najprostsze i najbardziej logiczne rozwiązanie. Po prostu skoncentrował energię na tyle żeby jego Kamehameha była "twardsza" niż FF Vegety i kiedy ich ataki się zderzyły to energia Vegety "rozpadła się" na kawałki. To nie jest tak, że Vegeta przestał wypuszczać energię tylko ona została "zniwelowana". A wszystko dzieje się na tyle szybko, że możemy oglądać reakcję zaskoczonego Vegety. Czy zrobi unik? Nie wiemy, może tak, a może nie, ale na pewno to nie jest tak, że Vegeta ma tutaj całe sekundy czasu na reakcję. Przypominam, że ich walka toczy się w tempie, którego zwykli śmiertelnicy nie są w stanie śledzić, (pierwszą część ich walki musiał Gohan opisywać, bo nawet Piccolo miał problem).

Jak się pozbyć jednej energii? Zamienić ją na inną i tu mamy tego przykład. Dziękuję za uwagę XD.

EDIT: To nie tak, że oni współpracowali i dlatego znają swoje ruchy. Wręcz przeciwnie oni trenowali by wykorzystać słabe punkty drugiej strony i efektem tego jest ta walka. To może potrwać jeszcze długo, ale równie dobrze może się skończyć na następnej stronie KO Vegety.

No powiedziałbym, że idealny moment na plot twista :)

Gogeta pewnie jak zwykle pojawi się kiedy wszystko inne zawiedzie.

Rojber
Tak, coś w stylu UI.
Ja myślę, że Vegetto by musiał użyć SSJ2 aby wygrać. Na SSJ (Vegetto) zarówno Goku jak i Vegeta mogliby mieć przewagę. Każdy z osobna oczywiście. 1 Replie(s)

No i legancko, na to liczyłem. Teraz Vegeta będzie miał swoje pięć minut.

EDIT:
No dobra może z tymi minutami to przesadziłem, ale może chociaż kilka milisekund będzie.

Goku gra w siatkówkę sam ze sobą? Nieźle.
Ciekawe jak Vegeta się z tego wywinie, bo że się wywinie to pewne. Goku ciągle ma twarz całą i ubranie w lepszym stanie niż na "ruchomej" stronie.

No muszę przyznać, że nie spodziewałem się takiego obrotu spraw. Nie wiem czy to klon czy po prostu powidok, ale bardzo podoba mi się jak to rozwiązali na tej stronie. Tak czy inaczej rozwinęli się troszeczkę chłopaki od czasów DBZ :) 1 Replie(s)

Tribun
Naturalnie też bym wolał żeby to nie był jeszcze koniec walki, a nawet myślę, że jeszcze nie jest i byłoby to rozwiązanie bardzo w stylu DB (nie tylko Piccolo, to stały motyw) chociaż może nieco brakuje dymu, z którego Vegeta powinien się wyłonić cały w skowronkach.

Argon
Problem z Taiyo Ken jest taki, że ostatnimi, którzy nie potrafili wyczuwać ki były cyborgi (dla niepoznaki nazwane androidami), ale wtedy nie było nawet okazji żeby tego użyć. Chyba jeszcze grubas Buu nie potrafił, ale tutaj też nie było potrzeby stosowania tego triku, bo Babidi i tak był debilem. No zresztą sam grubas też zbyt bystry nie był.

Są i te sławetne ki blasty. Czyżby znowu shunkanido?

Ja natomiast uważam, że powinien wygrać Goku, bo tak naprawdę to nigdy z nim nie wygrał. Za pierwszym razem pomogli mu Kuririn i Gohan, on sam walkę przegrał. Za drugim razem technicznie rzecz biorąc również przegrał, może i był silniejszy, ale sama walka skończyła się KO Goku tak więc to ostatnia szansa na wygranie tego pojedynku.

Nigdy nie zrozumiem dlaczego oni zawsze celują w czoło. Z bani to w kulfona się wali :)

@Benzen

To raczej wyrzut energii, nie wzrost.

@john mcload
Vegeta dostał w nerkę (co jest ogólnie jeszcze gorsze), wątroba "leży" na żołądku, ale poza tym to się zgadza. Pozbierał się błyskawicznie.

Czyli dobrze myślę, że to jeszcze nie jest koniec walki, jeszcze wszystko przed nami.
Motyw z tempa upływu czasu (a dokładniej jego braku) podoba mi się na razie jeszcze spora część retrospekcji przed nami, bo Goku nawet nie jest draśnięty, a widzieliśmy jego srogo skuty ryj. Czekam na ciąg dalszy.

Nie rozpędzajcie się tak. Nikt nie powiedział, że to już koniec walki.

Oho, jest źle.
Vegetto jest grubo zaskoczony :)

Trollogir w formie.

@Bouli
Wszystko jest prawie dobrze opisane, ale jest jeden szczegół, który całe to Twoje pisanie czyni bezsensownym.

Fuzja nie sumuje mocy, tylko je mnoży. 1 Replie(s)

Mnie dziwi reakcja Trunksa, powinien wiedzieć, że skoro możliwości jest nieskończoność to musi istnieć świat, w którym cyborgi (zwane androidami) żyją i mają się dobrze.

Wygląda mi to na blef w stronę innych uczestników. Chociaż z drugiej strony jakby wiedziała, ze Buu moze wrócić to powinna o tym powiedzieć.

Vegetto widać przygotowany na ewentualny powrót Buu. No i dobrze może będzie jeszcze ciekawie.

Gotenks...

Co do Kakarotto to wydaje mi się, że może zostać wchłonięty, bo samo wchłanianie nie zabija. Pewnie nigdy by jego kokon nie zniknął ze środka Buu.

Dante195
Buu nieśmiertelny? Po prostu miał moc regeneracji, ale ograniczoną przez jego moc. Vegetto później obił go tak mocno, że ten nie był w stanie się zregenerować i nie piszę tu o jego technice dezintegracji.

Kakarotto może mieć o tyle problem, że może być samą głową. Dalej będzie żył, ale nie będzie mógł się poruszać. Gadająca głowa.

Okładka pierwsza klasa. Nie wiem czy bym się odważył u takiego barmana zamówić piwo ;)

Nie, nie mało. Mniej niż Szatanowi właśnie z tego powodu, że tutaj mamy czasy DB, a turniej jest po walce z Buu, a Ziemianie ciągle żyją ;)

Tribun
Jak najbardziej podzielam Twoje zdanie, że dobrze to wyszło. Nic nie zostało powiedziane wprost i mam nadzieję, że jeszcze trochę czasu upłynie zanim Salagir nam to potwierdzi (bądź nie). Co do samych cyborgów to zajęło im dużo mniej czasu niż Szatanowi, a trzeba pamiętać że nie posiadają one żadnego radaru, który mógłby im pomóc, a jeśli weźmiemy pod uwagę fakt, że #17 z początku mógł się chcieć "zabawić" tak jak to było w U18 kiedy szukali Goku to ewidentnie widać, że coś jest na rzeczy. Jest możliwe, że Piccolo naprawdę czerpie z tego przyjemność i rzeczywiście w przyszłości tutaj wróci, ale żeby tak nikogo nawet nie połaskotać? Zapewne ogłosi się królem świata i pewnie będzie okrutny, ale osobiście myślę, że starego Szatana już nie ma u kwestią czasu jest kiedy się o tym przekonamy (być może już podczas turnieju coś się wydarzy).

Tribun
Mamy też słowa Gasta z turnieju, który porównując Piccolo D do cyborgów sam powiedział, że te dwa roboty wybiły wszystkich ziemian, podczas gdy Piccolo się z nimi cacka. Może dać do myślenia, ale samo w sobie może nic nie znaczyć. Piccolo Daimao jest królem, co ma w "imieniu", a czym byłby król bez poddanych? Ja sam uważam, że jakiś wpływ Kamiego jest, chociażby z tego powodu, że nie mamy do tu do czynienia ze zwykłą nameczańską fuzją lecz połączeniem dwóch połówek jednej postaci, a dlaczego się rozdzielili? Żeby Kami mógł zostać Kamim musiał się wyzbyć zła, czyli nie był czystym dobrem tak jak Piccolo D nie jest w tej chwili czystym złem. Kami kochał ziemian.

Piccolo ma zeza? Czyli tylko Raditz jakimś cudem przeżyje.

Najbardziej lubię jak "potwór" mówi, że ktoś inny jest potworem. ;)

Oczywiście, że poleci i będzie chciał się tłuc. To przecież Kami :)

EDIT
Tylko dalej nie jestem pewien jak to życzenie zinterpretuje smok. Może być tak, że Kami wcale nie zależy na połączeniu w tym momencie, ale Shen Long może mieć inne zdanie na ten temat.

@Rojber
"Spraw ażebym był tysiąc razy więcej mocy"

Może gdyby było po polsku to by brzmiało lepiej, a tak wyszło jak wyszło, a poza tym nie jest to życzenie wykonalne dla Shen Longa.

@Strona
No proszę tego to się nie spodziewałem. Czy to życzenie oznacza połączenie Kamiego i Piccolo?

Tribun poprzednia strona
Co do Tiena to może być tak jak mówisz, nie wiem dokładnie skąd ma to oko, ale ja kiedyś słyszałem właśnie o medytacji i byłoby to logiczne, bo buddyści właśnie medytują, żeby otworzyć swoje czakry, a ostatnią czakrą jest właśnie trzecie oko (nie fizyczne)

@Strona
Czy jestem zdziwiony? Nie, nie jestem, to w końcu jeszcze dziecko. Sajańskie, ale jednak dziecko i wcale nie jest powiedziane, że to "chou elito".

Zdzich
Nail później powiedział Piccolo, że jakby się połączył z Kamim to pokonałby Freezera. Po połączeniu W Cell sadze był silniejszy od SSJ.

Tribun
No jest to jedna z opcji i pewnie będzie to jakoś na tej zasadzie wyglądało. Zobaczymy na kolejnych stronach.
Ja też żałuję, że już od Cell sagi w zasadzie naszych Ziemian nikt nie traktował poważnie, a jak dla mnie to aż się prosiło o opanowanie Kaiokena przez Tenshinhana. Akurat do niego najbardziej by to pasowało, mógłby być dobrym koksem, w końcu dzięki medytacji otworzył trzecie oko i jego kontrola nad ki mogła być nawet na wyższym poziomie niż u Goku. Niestety Akira poszedł na łatwiznę i tylko Sajanie się liczyli, bo łatwiej pokierować fabułą jeśli liczy się tylko czysta moc i nie trzeba kombinować z jakimiś technikami.

Na turnieju Piccolo jest młody, a jak wiemy z mangi/anime w tej chwili kule są kamieniami. Szykuje się lot na Namek czy w jakiś sposób zielony stworzy kule by się odmłodzić?

Xar
Fakt, źle się wyraziłem. Chodziło mi o to, że po połączeniu kule stracą moc, ale jest szansa, że to jeszcze nie teraz i wpierw Piccolo wypowie życzenie. 1 Replie(s)

Sprawdziłem. Na stronie 2000 też Roshi nie ma brody. Dopiero teraz to zobaczyłem :)

"To i tak by nic nie dało". Brzmi znajomo :)

Czy nasi koledzy ze szkoły Boskiego Miszcza przylecą na pole walki? Boski Miszcz nie posiada umiejętności latania i w swojej "szkole" tego nie uczył. Goku nauczył się dopiero u Kamiego.

W takim razie przypominam jak mały Goku dostał kulkę od nastoletniej Bulmy na początku serii DB.

Nie wydaje mi się, żeby to był Kumpin, on nie ma brwi, a ten z okładki ma. Jak dla mnie ciągle bardziej Kakarotto niż ten.

Buu ma w sobie także Goku, a jak wiadomo "żadna technika nie zadziała ja niego dwa razy" więc Gast już pewnie nie będzie w stanie go w ten sposób powstrzymać. Być może ma coś jeszcze w zanadrzu, ale w kulkę go już tak nie zwinie.

Vegetto chyba się trochę wkurzył słowami Kaioshina. Nie wiedziałem, że za tę część pana niepokonanego będzie odpowiadał Goku ;)

Do rzeczy grubasie

To nie przez Gasta, tylko jeśli już to przez samego Buu. To tak jakby złodziej płakał, że złapali go nie dlatego, że kogoś chciał okraść tylko dlatego, że ten się nie dał i w dodatku go zatrzymał i wezwał policję ;)

Gast wie co się dzieje, bo to jego technika powstrzymała różowego. Zobaczył kawałki, które się przykleiły do kuli i wie, że tak nie powinno być. Pytanie czy uda mu się przekonać organizatorów , Dai Kaioshin będzie na pewno próbował odbić piłeczkę. Robi się ciekawie. Być może nie wie jeszcze, że gdzieś tam jest jeszcze jeden Buu, któremu nic nie jest i ma się dobrze.

Być może to nawet sam Buu ładuje swoją kulę lub Buu z pomocą Uuba

Ja myślę, że Salagir chciał pokazać tutaj, że XXI jest obcym bytem, mówiącym w innym języku i dlatego jego składnia jest "jakaś taka obca".

Vegetto na pewno chce udowodnić, że nastąpiło oszustwo, niedozwolona pomoc z zewnątrz, ale czy mu się to uda? Teoretycznie podczas walki nie doszło do oszustwa, a w jego kwaterze przed walką, ale no właśnie było to przed walką, to tak jakby Vegetto uczył się jakiegoś zaklęcia przed starciem z XXI. Co nie znaczy, że kaczuszki nie mogą tego zinterpretować po swojemu.

Co do samego Buu i zamknięcia go w kuli biorąc pod uwagę różne uniwersa niekoniecznie związane z DB to na zaklęcie magiczne najlepszą obroną jest kontrzaklęcie, więc albo BUU go nie znał (bo bibidi sam je opracował i nikomu się nie chwalił treścią to skąd ktoś mógłby znać) albo miał za mało czasu, żeby wypowiedzieć je a ze środka kuli nie da się tego zrobić, bo po prostu już za późno. Teraz potrzebny jest rytuał znany nam z DB.

Konkludując: może być tak, że nawet jak XXI zostanie zdyskwalifikowany to BUU już z kuli nie wyjdzie, bo nikt go nie jest w stanie uwolnić.

Ja tylko krótko przypomnę, że o ile wszelkie zasady i prawa rządzące DB są zmienne, tak jedna zasada jest stała i nie zmienna. Każda technika (przeciwnik też) ma swój słaby punkt. Nie ma w DB czegoś takiego jak nieograniczone możliwości. Przykład? Najlepszy to Brolly, nieskończona siła, niewrażliwość na ataki fizyczne, a jednak. To samo tyczy się techniki zamykania w kuli, ale również samego Buu. Wątpię aby Salagir zignorował tę zasadę.

Mam nadzieję, że to nie koniec tej walki, ale nie chcę typować kto wygra.

@Czerń

Vegetto najprawdopodobniej od początku umiał SSJ3 dlatego, że Goku znał ten poziom i raczej po fuzji nie zapomniał jak na ten poziom wejść

"M" znikło, najprawdopodobniej Zen Buu wykończył Babidiego ;)